1/14/2018

Kamień peelingujący Pierre de Plaisir

Oto ja - peelingomaniaczka. Wielbicielka wszelkiej maści zdzieraków. Przychodzę dziś z moimi spostrzeżeniami na temat Kamienia Peelingującego od Pierre de Plaisir.
Rozbudził moją ciekawość odkąd pierwszy raz o nim przeczytałam, a w niedługim czasie trafił w moje dłonie jako jeden z upominków na Maybe Beauty.
Skoro kusił mnie od pewnego czasu to i za jego używanie zabrałam się z ochotą, choć przyznam szczerze - również z dozą pewnych obaw. Jakich? Czy były słuszne? O tym w dalszej części.

pielęgnacja, kamień peelingujący, pierre de plaisir, opinia, recenzja,pierre de plaisir kamień peelingujący, kamień peelingujący opinia,kamień peelingujący co to jest, blog urodowy, najlepszy blog urodowy,blog kosmetyczny, blog trójmiasto

Pytania w myślach - czy to naprawdę działa? Pierwsze skojarzenie - wygląda trochę jak pumeks, sama nazwa wskazuje, że kamień - zatem czy będzie delikatny a jednocześnie na tyle skuteczny by usuwać obumarły naskórek? Czy nie rozwali się po namoczeniu? Albo po kilku użyciach? Na jak długo wystarczy?

Po ponad miesiącu przyszedł czas na małe spostrzeżenia i rozliczenie z obietnicami producenta.

 SKUTECZNY DO CAŁEGO CIAŁA

"Peelinguje, wygłądza i rozjaśnia skórę całego ciała. Ujędrnia i wygłądza uda i pośladki pomagając zwalczać cellulit i rozstępy. Niesamowite efekty jego działania widoczne są już po pierwszym zastosowaniu."

Tak - już po pierwszym użyciu widziałam efekt - skóra była gładka, przyjemna - taka świeża - w dotyku, ale to jest to czego od peelingu oczekuję, więc nie powinno być niczym niezwykłym. Rzeczywiście zauważyłam poprawę jeśli chodzi o ujędrnienie skóry. Każdego dnia używałam jednak również wyszczuplającego balsamu z Resibo (w sumie powinnam połączyć ich recenzję w jeden wpis, ale będą dwa) - więc potrójna skuteczność, bo przecież jeszcze kwestia masażu, w tym przypadku działa. Co do cellulitu i rozstępów to u mnie w tej dziedzinie chyba już nic nie pomoże. No dobra - może lekko zmalało, albo chcę wierzyć, że tak jest, więc się tego trzymajmy!


DELIKATNY DO TWARZY

"Delikatnie złuszcza naskórek i oczyszcza skórę twarzy. Wygładza i usuwa przesuszony naskórek. Delikatnie wyrównuje koloryt skóry. Idealnie dopasowuje się do konturó twarzy dzięki kolistemu kształtowi i małym wymiarom."

Ileż delikatności! Niestety do twarzy go nie używałam - poszedł zgodnie z przeznaczeniem do reszty ciała i w kwestii oczyszczania, wygładzenia i usunięcia przesuszonego naskórka zgodzę się jak najbardziej. Wersję do twarzy na pewno dokupię!


DOSKONAŁY DO MASAŻU

"Opływowy, kolisty kształt ułatwia poślizg na skórze i sprawia, że kamień doskonale układa się w dłoni, umożliwiając delikatny ucisk twardej struktury na mięśnie ciała i twarzy, odprężając je i relaksując w czasie zabiegu."

Perfekcyjnie ujęte! Bo i wygodnie trzyma się w dłoni, nawet taki polany żelem, nie wyślizguje się. Doskonale sunie po skórze - skutecznie peelingując i jednocześnie będąc niezwykle delikatnym dla skóry (nigdy nie zrozumiem jak to działa!). Używanie go to czysta przyjemność.


PRAKTYCZNY I PROSTY W UŻYCIU

"Wystarczy zmoczyć kamień wodą i nalać na niego trochę mydła w płynie lub żelu do twarzy, a następnie okrężnymi ruchami pocierać zmoczone ciało. Kamień nie brudzi, nie kapie, nie osypuje się w czasie stosowania."

Bardzo ważne, by skóra była namoczona, gdyż przy użyciu na sucho można odczuć lekki dyskomfort. I rzeczywiście - tak jak obiecuje producent - kamień po namoczeniu i namydleniu nie zmienia swoich właściwości, nie pęcznieje, nie sypie się, nie brudzi skóry.

pielęgnacja, kamień peelingujący, pierre de plaisir, opinia, recenzja,pierre de plaisir kamień peelingujący, kamień peelingujący opinia,kamień peelingujący co to jest, blog urodowy, najlepszy blog urodowy,blog kosmetyczny, blog trójmiasto


NATURALNY I BEZPIECZNY

"Wykonany z naturalnej, czystej gliny, bez chemicznych dodatków. Stosowany wg zaleceń nie podrażnia skóry. Przebadany dermatologicznie."

Bardzo mnie cieszy, że do jego produkcji nie dodano chemii. Choć nie jestem osobą, która ma tryb życia pt. "only nature", to każda taka wiadomość jest przyjmowana z uśmiechem.
Stosowanie według zaleceń - tu jeszcze raz wspomnę o zmoczeniu ciała i kamienia - wtedy nie ma obaw o jakiekolwiek gorsze doświadczenie. 


JEDEN NA CAŁE ŻYCIE

"Bardzo trwały i odporny na uszkodzenia. Nie zużywa się, nie ściera i nie zmienia swojej struktury. Aby odświeżyć kamień można podgrzać go w piekarniku w 250st przez ok.30 minut."

Po miesiącu używania nie zauważyłam by jakkolwiek się zmienił. W piekarniku go jeszcze nie odświeżałam, ale w niedalekim czasie na pewno to zrobię i wówczas dodam tu informację jak to przebiegło.
Kamień kosztuje ok. 25zł i jeśli ma wystarczyć na całe życie to tańszego peelingu nigdzie nie znajdziemy!


DO KUCHNI, OGRODU, WARSZTATU

"Szybko usuwa wszelkiego rodzaju przebarwienia na skórze (ziemia, trawa, smary, atrament, tusz, buraki, orzechy, owoce) a także nieprzyjemne kuchenne zapachy (czosnek, cebula, ryba)."

W bardzo trudnych warunkach go jeszcze nie używałam - wszystko przede mną i pewnie wrócę tu wtedy z dodatkowymi informacjami. Z powyższych wypróbowałam go do usunięcia przykrego zapachu cebuli z dłoni i poradził sobie perfekcyjnie!


DO DZIECIĘCYCH STÓP I RĄCZEK

"Delikatny także dla dziecięcych stóp i rączek – wygładza wysuszone piętki oraz pomaga usunąć z dłoni ślady po pisakach, długopisie czy kleju."

Tu się nie wypowiem - dzieci nie mam.


PIĘKNY I DEKORACYJNY

"Stanowi naturalną, piękną i oryginalną dekorację otoczenia. Można go wyeksponować w dowolnym miejscu w łazience – na zlewie, wannie lub półce pod prysznicem – dzięki czemu jest zawsze pod ręką, gotowy do użycia."

Moja łazienka jest tą częścią domu, której nie lubię. Nie wygląda może źle, ale wszystko bym w niej zmieniła. Od wymiany płytek po likwidację kabiny prysznicowej na rzecz wanny. Może wtedy mogłabym w niej mieć swój mały kącik SPA i wyeksponować elegancko owy kamień.

pielęgnacja, kamień peelingujący, pierre de plaisir, opinia, recenzja,pierre de plaisir kamień peelingujący, kamień peelingujący opinia,kamień peelingujący co to jest, blog urodowy, najlepszy blog urodowy,blog kosmetyczny, blog trójmiasto

Jak widać po powyższych stwierdzeniach - jestem kamieniem zachwycona! A wiecie co dla mnie jest najważniejsze? Czy występują u was te okropne krostki na nogach po depilacji? Odkąd zaczęłam używać kamienia peelingującego od Pierre de Plaisir zauważyłam znaczną poprawę! Skoro taka zmiana nastąpiła w ciągu miesiąca, to do lata mam nadzieję, że efekt będzie jeszcze bardziej spektakularny. Cieszy mnie to niesamowicie, bo nikt nawet nie obiecywał takich właściwości, a tu proszę! Jeśli borykacie się z zapaleniem mieszka włosowego po depilacji - warto sięgnąć po ten kamień!

Dostępny zarówno stacjonarnie, jak i w sklepach internetowych ---> LISTA SKLEPÓW
Kosztuje ok.25zł
Więcej o nim przeczytacie na stronie Pierre de Plaisir

28 komentarzy:

  1. No to tym większą ochotę mam, żeby go sprawdzić, choć ja zdecydowanie zacznę od twarzy :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz to po prostu muszę go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam zawsze obawy ze tego typu peelingi lub pumeksy to siedlisko bakterii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie i tak się okaże, że na naszych telefonach komórkowych większe siedliska :P

      Usuń
  4. Jesteś tak nim zachwycona, że sama zaczęłam się teraz zastanawiać nad kupnem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jesteś tak nim zachwycona, że sama zaczęłam się teraz zastanawiać nad kupnem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz racje to najtanszy peeling w zyciu skoro sie nie zuzywa hihihi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kamień? Do peelingu? A to mnie zaskoczyłaś... i zaciekawiłaś bo uwielbiam peelingi wszelkiej maści.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaciekawił mnie od samego początku, a tu jeszcze taka pozytywna niespodzianka a propo jego działania :]

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale fany produkt, czuję sie mega skuszona :) No i ciesze się, że Cię znalazłam (znam jedyniue z IG ) Obserwuje i zapraszam do siebie, będzie mi bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zachęciłaś mnie niesamowicie! Na pewno się w niego zaopatrzę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki byś i Ty była z niego zadowolona :)

      Usuń
  12. O mamuniu! No rzeczywiście, tańszego peelingu marnie szukać :) No powiem, ze czuje się zaciekawiona, podoba mi się jego funkcjonalność, a także działanie i efekty, które opisujesz na podstawie swoich obserwacji. Musze kupić, a i mąż się ucieszy, bo często ma kłopot z domywaniem rąk po majsterkowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wahał się z otworzeniem go (zastanawiałam się czy nie oddać czytelniczce albo przyjaciółce), ale przekonałaś mnie! Dziś go użyję!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie jakiś ślad - dzięki niemu łatwiej trafię do Ciebie.

Reklamy, komentarze typu "obserwujemy?" etc - na to nawet nie wysilaj klawiatury.

Copyright © 2014 Mix Of Life... , Blogger